środa, 5 czerwca 2013

Pilates, rower i Pogoń za Wilkiem

04.06. Rower: 22km
04.06. Pilates
05.06. Rower: 16 km


Jak już się zawzięłam, postanowiłam, nastawiłam, by wstać jutro o 4:30 i pobiec, to zaczęło mnie boleć gardło - czy dlatego czułam się od wczoraj osłabiona? Czy dlatego boli mnie głowa od wczoraj? Znowu przeziębienie? Pogoda powinna być odpowiedzią, ale chcę się bronić, serio.

Dlatego dzisiejszy wieczór przeznaczam na uspokojenie się, herbatę z miodem. Wskakuję znowu do łóżka, chce odgonić choróbsko!

Tymczasem zapisałam się na pierwsze w tym roku zawody. Pogoń za Wilkiem 27.07.
Chcę pobiec poniżej godziny, spokojnie, nie łapiąc kontuzji. 

A fizjoterapeutka wczoraj na pilatesie ostro mnie powyginała, ale dzięki temu jestem rozciągnięta jak nigdy!

2 komentarze: