31.01. - 3. Pilates
03.02. - 7. Trening z Ewą Chodakowską - Turbo
Na pilates poszłam wyjątkowo w czwartek - 6 nas tym razem było, więc mały tłok się zrobił. Znowu nie było piłek, zaczynam być rozczarowana, myślałam, że to podstawa na pilatesie...? Trening przeszłam spokojnie, bez problemów - już mnie to martwi ;) Z drugiej strony jestem z tych, którzy lubią się trochę skatować - pot, łzy, granica przytomności... Poczuć mięśnie, poczuć, że się żyje. A pilates to statyczne, spokojne ćwiczenia. No ale trzeba, skoro chce się biegać.
Tym razem postanowiłam zacząć kolejny program Chodakowskiej: TURBO. Było turbo, ale zmęczenie ;) Chociaż nie mogłam zrobić wszystkiego, z powodu braku miejsca w mieszkaniu, ale następnym razem pokombinuję. Deski bocznej nie zrobiłam - naprawdę mam na to za słabe ramiona :( ale zobaczymy, chciałabym teraz kilka razy przejść ten trening, potem kolejne.
Co ciekawe: nie czułam się tak źle, jak przy pierwszych Treningach z Gwiazdami, więc chyba już przyzwyczaiłam mięśnie do Ewy? Inna sprawa, że na pilatesie robię zupełnie inne rzeczy, co bardziej rozwija ciało i mięśnie.
Różnorodność jest bardzo ważna.
Dzisiaj się mierzyłam, wszędzie trochę mniej :) Wkrótce wrzucę moją tabeleczkę, chcecie?
A jutro pilates, can't wait, może będzie piłka? ;)
dawaj wymiary!
OdpowiedzUsuńdam jutro, po dzisiejszym pilatesie padam... rybka i spać.
Usuńdzięki, że czuwasz! ;)